Czy znasz pojęcie masturdating? Wbrew pozorom nie ma wiele wspólnego z masturbacją. O co więc w tym chodzi? To nowe, w ostatnich latach coraz modniejsze hasło stanowi zlepek dwóch słów: „dating” czyli randkowanie, poprzedzone prefiksem „mastur” kojarzonym z samozaspokajaniem się, oznacza zaspokajanie własnych zachcianek, niekoniecznie, a nawet często wcale – seksualnych popędów. To pomysł na samotne spędzanie czasu nie tylko dla singla, ale również dla pary.
Zastanów się więc, jak powinna wyglądać doskonała randka, według Twoich potrzeb i fantazji. A następnie wybierz się na nią, niekoniecznie z partnerem (partnerką). Może pójdziesz do kina, może na dobrą kolację, a może skoczysz na bungee czy polatasz we Flyspocie, spędzisz miły wieczór z erotycznym gadżetem albo wybierzesz się w samotną podróż… Bez względu na to, co Cię kręci, pamiętaj, że na masturdatingu w centrum zainteresowania jesteś Ty, a nie druga osoba.
Czas już pozbyć się na dobre tych tępych stereotypów, zgodnie z którymi, Twoją wartość wyznacza to, czy masz partnerkę lub partnera, żonę, męża, dzieci, krąg przyjaciół itd., a jeśli robisz samotnie coś, co zwykle robi się we dwoje, to jesteś aspołecznym dziwadłem, bez perspektyw na przyszłość. Gówno prawda.
Masturdating daje niczym nieskrępowaną wolność, możliwość głębszego zrozumienia siebie i swoich potrzeb oraz relaks i spokój.
Jest też kilka dodatkowych bonusów. Po pierwsze, nie martwisz się, że się spóźnisz na randkę. W końcu spotykasz się sam(a) ze sobą. Po drugie, nie potrzebujesz szukać odpowiednich terminów na taką randkę. Po trzecie, nie myślisz, jak się ubrać, by się komuś spodobać – bo masz się podobać tylko sobie. I nie musisz prowadzić niechcianych rozmów, ani kontrolować swoich wypowiedzi, obawiając się gafy. Możesz pobyć sam(a) ze swoimi myślami. Co warto podkreślić, osoby, które stosują masturdating zapewniają, że dzięki temu ich pewność znacznie wzrosła.
To co? Kiedy wybierzesz się na masturdating?