fbpx

Ponad 60 proc. Zetek często odczuwa samotność, w tym ponad połowa z nich deklaruje, że często znajduje się w takiej sytuacji. Tylko niecałe 3 proc. tej generacji poczucie samotności w ogóle nie dotyka. Tak wynika z naszego badania, przeprowadzonego jesienią 2022 r. wśród pokolenia Z. Skala samotności młodych zbadana wśród 1171 osób przerosła nasze oczekiwania. Dlatego podczas webinaru, wspólnie z psychologami i pedagogami dyskutowaliśmy o tym niepokojącym zjawisku.

Samotność jest wszechobecna w życiu Zetek. Około 43 proc. badanych przyznaje, że często czuje się samotne w szkole lub na uczelni. Ale samotność nie kończy się na murach placówek edukacyjnych. Ponad 56 proc. respondentów przyznaje, że często lub bardzo często odczuwa samotność w swoim własnym domu.

Badanie pokazuje to, z czym psycholodzy i psychoterapeuci, spotykają się w gabinetach w zasadzie od dwóch lat.

Szymon Niemiec, psycholog i psychoterapeuta

Pandemia COVID-19 przyspieszyła wiele procesów, co zaowocowało kolejną chorobą, tym razem mnie zakaźną, ale bardziej trwałą. Mowa o epidemii samotności.

Zobacz również: Wyniki badania samotności pokolenia Z

Potrzebujemy mocnych fundamentów

– Młodzi ludzie potrzebują przede wszystkim mądrego dorosłego, który z nimi porozmawia, niekoniecznie musi być to pedagog czy psycholog – mówił podczas webinaru Paweł Walecki, dyrektor programu Równać Szanse. – Mądry dorosły, to przede wszystkim osoba, która potrafi stworzyć przestrzeń, w której młodzi będą czuli się akceptowani, ważni, wysłuchani – dodał.

– To, że dla dorosłego pewien problem jest niczym, nie oznacza, że dla nastolatka, to nie jest aktualnie cały jego świat, który się wali w tym momencie(…). To rodzice, powinni być głównym oparciem dla dzieci – komentowała Maja Reda, ze Szkoły 2.0. Znaczenie uważnej i empatycznej rozmowy, podkreślał również Paweł Walecki.

Nauczyliśmy młodych ludzi, że mają się wstrzelić w klucz (…) Natomiast rozmowa, z nimi jest jak obieranie cebuli. Trzeba te pierwsze warstwy zdjąć, żeby dotrzeć do tego, co oni naprawdę chcą nam powiedzieć.

Paweł Walecki, program “Równać Szanse”

Dodał, że początki często są trudne, ale to, co naprawdę ważne, to zaangażowanie i chęć nawiązania rozmowy. – Czasem po prostu obecność i gotowość do wysłuchania są wystarczające. To właśnie inicjatywa w tworzeniu dialogu jest kluczowa dla budowania więzi między dorosłymi a młodymi ludźmi – mówił.

– Musimy zacząć, od “uważnienia” siebie, “uważnienia” zarówno młodych jak i dorosłych (…).Nie chciałbym, żebyśmy wyszli teraz stąd z poczuciem, że my dorośli jesteśmy okropni i to wszystko nasza wina. Dobrze by było, jakbyśmy sobie przypomnieli, że my też na błędach się uczymy. Wszyscy popełniamy błędy i dzięki tym błędom jesteśmy ludźmi. Stanięcie w prawdzie i powiedzenie – “hej, nie zawsze potrafię, ale jestem gotowy Cię wysłuchać i się nauczyć” też jest bardzo ważne – podkreślił Szymon Niemiec.

POLECAMY: Social media – pułapka dla psychiki

Wszystkie ręce na pokład

Rozwiązaniem naszych problemów, może być świadomość naszych potrzeb. Potrzeb, które ukrywamy przed światem, które są dla nas bardzo ważne, a nie potrafimy ich do końca zrealizować – zaznaczyła w rozmowie Anna Di Giusto – psycholog i psychoterapeutka. Jednak wołanie o pomoc, które bardzo wyraźnie wybrzmiewa z tego badania, wymaga zaangażowania i włączenia wszystkich dostępnych opcji.

W Mindgenic, wierzymy, że technologia może być pomocna w walce z samotnością. – Technologia nie zastępuje człowieka, ona ma być tylko pewnym wsparciem. W naszym wydaniu, ma również wyłapywać i zapobiegać, pewnym trudnym sytuacją – mówił Wojciech Majeran – pedagog, andragog, marketer.

Żadne narzędzie nie zastąpi człowiek. Natomiast w sytuacji, gdy mamy katastrofalną sytuację, jeśli chodzi o dostępność psychologów, psychoterapeutów, lekarzy psychiatrów. Każde narzędzie jest na wagę złota i każde narzędzie, które się pojawia zasługuje na Nobla. Bo w tej chwili musimy korzystać z tego co mamy.

Szymon Niemiec – psycholog, psychoterapeuta