fbpx

Film o Barbie, dzięki świetnej reżyserii, stał się przykładem filmu, w którym każdy znajdzie dla siebie coś innego. Różowa farba w Barbielandzie nie zdołała przykryć jednak trudnych pytań, rodzących się w myślach lalki. Za każdą odpowiedzią skrywają się kolejne pytania i wydarzenia. Taki natłok bodźców staje się zapalnikiem dla silnych emocji, o których istnieniu Barbie nawet nie śniła. Stają się one zarazem udziałem widza.

Film o Barbie i Kenie –  droga do przemiany

Po zapoznaniu się ze światem Barbie, rytmem jej dnia i otoczeniem, akcja filmu zmienia swoje barwy – z różu na czerń, jak spalone tosty na śniadanie. Wszystko dlatego, że podczas organizowanej w idealnym różowym domu imprezy, Barbie zaczyna zastanawiać się nad śmiercią. Ta niepozorna myśl, szybko przegnana następnymi wydarzeniami, rozpoczyna drogę, będącą zbliżeniem tego nie-idealnego świata. Bohaterka przeżywa momenty buntu przeciwko jej przeznaczeniu – Dziwna Barbie w jakimś stopniu zmusza ją do wyboru wygodnych butów zamiast szpilek, co jest bardzo symbolicznym przedstawieniem trudów tej drogi. Zwątpienie następuje również, gdy Barbie zostaje brutalnie uświadomiona przez licealistkę, o tym jak jest postrzegana – wtedy lalka z ulgą idzie z pracownikami firmy Matel w nieznane. Finalnie – po powrocie do Barbielandu, a w zasadzie Kenlandu – widzimy Depresyjną Barbie.

Czytaj również: Trudności w świecie realnym i magicznym. Czyli o poczuciu osamotnienia i niezrozumienia

Droga Kena, zakochanego w Barbie, zaczyna się łagodniej, ale cechują ją gwałtowniejsze przejścia. Pierwszy szok następuje u niego, gdy zauważa odmienność świata ludzi od Barbielandu. Drugi, gdy jego Kenland upada i bohater finalnie dowiaduje się, że jego Barbie go nie kocha, a on musi iść dalej sam, jako Ken, Ken bez Barbie.


Czego uczy film “Barbie”?

Produkcja opowiadająca przygody Barbie i Kena przedstawia jednocześnie drogę, jaką emocjonalnie przechodzi dorastający człowiek. Napotkane na niej osoby mogą pomóc, podłożyć nogę albo dać zrozumienie. Istotne jest to, że każdy musi tę drogę przejść samodzielnie, nie da się iść cudzą drogą, jak chciał to zrobić Ken, towarzysząc Barbie. Taka samotność uczy, nie jest karą, pozwala odkryć siebie i powody swoich emocji. Podróż w głąb siebie jest więc wyboista, ale doświadczenia Barbie uczą, że nie warto się poddawać. Należy zwracać uwagę na emocje innych, z poszanowaniem dla siebie i swoich potrzeb, nawet gdy popełnimy błąd.

POLECAMY: Epidemia samotności. “Każde rozwiazanie zasługuje na Nobla”

Autorka: Aneta Kokot